Sugeruję, że odniesiemy sukces tylko poprzez aktywną rekrutację młodych, entuzjastycznych badaczy do tego wysiłku; niniejsza opinia opiera się na refleksji historycznej. Ważnym impulsem do rozwoju nauki w Stanach Zjednoczonych było udane uruchomienie przez ZSRR Sputnika w 1957 roku. Bezpośrednio po tym wydarzeniu prezydent Eisenhower uruchomił fundusze na naukę i badania. Jeszcze większe zobowiązanie złożył prezydent Kennedy kilka lat później. Oczywiście, było kilka motywów łączących osiągnięcia Związku Sowieckiego z hojnością rządu USA. Po pierwsze, a może i najmniej godne pochwały, była intensywnie konkurencyjna, nawet paranoiczna natura relacji Wschód-Zachód w okresie zimnej wojny. Po drugie, gospodarka amerykańska wkroczyła w okres bezprecedensowego wzrostu. Inwestycje naukowe były przewidywalnym rozszerzeniem. Rządowe finansowanie badań nadało naszemu statusowi powojennego supermocarstwa. Po trzecie, okres po II wojnie światowej charakteryzował się ogólnopolskim romansem we wszystkim, co związane z lotnictwem; kultura popularna odzwierciedla to jako rozkwit fantastyki naukowej. Badania biomedyczne również rozwijały się w tym środowisku. W latach 1956-1980 powstało ponad 40 nowych szkół medycznych (1). Towarzystwa naukowe zaczęły mnożyć się. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych organizacje takie jak Amerykańskie Towarzystwo Badań Klinicznych (ASCI), Amerykańska Federacja Badań Klinicznych (AFCR, obecnie znana jako Amerykańska Federacja Badań Medycznych) oraz Stowarzyszenie Amerykańskich Lekarzy (AAP) rozkwitły i stały się pojazdy, którymi jeżdżą młodzi Turcy. mogą być uznane za ich wkład. Ich sukces został łatwo zaakceptowany przez starszych badaczy. Mówiąc krótko, starsi mężowie stanu wspierali nowo przybyłych. Młodzi ludzie otrzymali specjalną uwagę na granty i prezentacje, a ich wzrost i rozwój przyniosły korzyści całej społeczności naukowej. Inwestowanie w kolejną generację Piramida na rysunku 1A przedstawia ścieżkę typowego badacza w 2003 roku. Dla każdej osoby, która pomyślnie negocjuje szczebel drabiny edukacyjnej i staje się badaczem finansowanym, setki podąża inną ścieżką. Szanse są przeciwko każdemu, kto dostanie się od dołu tej piramidy na szczyt. Po części dlatego, że niewielu naszych absolwentów szkół średnich decyduje się na dalsze kształcenie w nauce. Jak pokazano na ryc. 1B, nawet wśród osób zdobywających tytuł licencjata w dziedzinie nauk ścisłych i inżynierii, stosunkowo niewielu nadal poszukuje wyższych stopni lub kariery naukowej (2). Jest prawdopodobne, że znaczna część ście.ki wynika z rygorów i trudności ekonomicznych związanych z karierą w środowisku akademickim. Wracając do wykresu 1A, widzimy, jak niewielu osób posiadających wyższe stopnie będzie rywalizować z powodzeniem o fundusze federalne
[przypisy: olej z wiesiołka na twarz, poradnia ortopedyczna bydgoszcz, pieczenie przy oddawaniu moczu u mężczyzn ]
[podobne: olej z wiesiołka na twarz, szpital bonifratrów w łodzi, olej kokosowy rafinowany czy nierafinowany ]